Brandon Jennings w Detroit !!!

Jak podają tzw. "źródła", właśnie dopinana jest wymiana na linii Bucks - Pistons. W ramach sign and trade Tłoki pozyskają rozgrywającego Brandona Jenningsa, który podpisze trzyletni kontrakt na 24 mln $. Do Milwaukee przeprowadzą się Brandon Knight, Khris Middleton i Slava Krawcow.

Ten ruch jest kolejną roszadą po podpisaniu skrzydłowego Josha Smitha i sprowadzeniu byłego kapitana Pistons Chauncey'ego Billupsa. Jennings stanowi wzmocnienie na pozycji PG, a jego zasięg pomoże rozciągnąć strefę. W wieku 23 lat jest zdecydowanie bardziej ustabilizowanym graczem niż Brandon Knight i po prostu bardziej utalentowanym. Skuteczny za trzy, nie robi wielu strat i zdecydowanie ma tzw. swagger. Młody wiek pozwala przypuszczać, że jego niedostatki w grze mogą zostać w dużym stopniu zniwelowane.

Teraz trochę o tych niedostatkach. Po eksplozywnym debiutanckim sezonie, kiedy pokazał się jako super utalentowany punktujący, w kolejnych latach Jennings zbierał coraz więcej krytyki za zbytnie skoncentrowanie na własnym rzucie, niską skuteczność i niedostateczne kreowanie partnerów. Nie jest też wybitnym obrońcą. Krytyka była niekiedy niezasłużona, tym bardziej, że ostatnio Jennings poprawił swoje statystyki asyst i koncentrował się w większym stopniu na grze zespołowej. Jednak jako zastrzeżony wolny agent i jeden z najlepszych potencjalnie dostępnych PG budził niewielkie zainteresowanie wśród GMów innych drużyn. Dodatkowo już od roku wyrażał niezadowolenie ze swojej pozycji w Bucks, dając do zrozumienia, że jest niedoceniany, co z kolei mogło wskazywać na trudny charakter i rozdęte ego.

Pistons podpisują więc gracza o nieprzeciętnym talencie, ale niosącego ze sobą pewne ryzyko. Moja opinia? Warto. Jennings jest zdecydowanie lepszy niż Brandon Knight. Zmiana otoczenia może mu wyjść na dobre, a kontrakt który podpisze nie będzie aż tak wielkim obciążeniem. Na dobre, czy złe, Joe Dumars postanowił przebudować drużynę tu i teraz. W tej sytuacji, Pistons prawdopodobnie nie mogli zyskać więcej.

Na oceny przyjdzie jeszcze czas, ale rozmach, z jakim dokonują się zmiany, potencjał, jak również wątpliwości, które budzi sprowadzenie Josha Smitha i Jenningsa sprawiają, że czeka nas naprawdę ciekawy sezon. Ta strzelba może być groźną bronią, ale może też wypalić w stopę. Ale to nie koniec przebudowy. Za rok schodzą kontrakty Rodneya Stuckey i Charliego V, a Tłoki znów będą miały możliwość kolejnych znaczących ruchów.

Niebawem analiza potencjału nowego rozgrywającego Tłoków i słów kilka o nowym rozgrywającym Bucks, Brandonie K. Stay tuned !!!

Chauncey B-B-B-Billups!!!

... wraca do Detroit. Niesamowite!! Sheed na ławce, Billups na boisku!! Właśnie miałem pisać o tym czy Brandon Knight sprosta wyzwaniu gry na jedynce w pierwszym składzie, kiedy ni stąd ni zowąd pojawiło się wzmocnienie w postaci legendy Tłoków. Billups podpisał dwuletni kontrakt na kwotę ok. 5 mln. z opcją drużyny w drugim roku. Jeszcze kilka tygodni temu mówiło się, że Pistons o nim myślą i że już nie chowa urazy do Dumarsa, ale potem wszystko przycichło. Zakładano, że ostatnie lata kariery Billups będzie chciał spędzić w drużynie, która walczy o najwyższe cele. No i w końcu taka drużyna się znalazła;-)))

A teraz powrót na ziemię. Czego możemy się spodziewać po Chaunceym? Wiadomo, że nie gry na pozimie z czasów w Detroit. Również nie z czasów Denver. Ale już może bliżej tego co prezentował w Knicks. W każdym razie, liczę, że wróci do pełni sił i będzie grał lepiej niż ostatnio w Clippers. A nawet jak nie, to nikt nie będzie miał do niego pretensji. Jest weteranem, który ma wspierać młodego PG Brandona Knighta. A może stworzą duet a'la Ty Lawson - Andre Miller. Cóż, chyba nie będzie to tak wyglądało. Mam nadzieję, że klimat Michigan będzie służył Billupsowi jak przed laty. Welcome back Mr. Big Shot!!!



Gettin creative


Okno transferowe oficjalnie otwiera się dopiero jutro, ale większość klasowych wolnych agentów już dogadało się z klubami. Zaplanowano też sporo transferów. Tymczasem Pistons wciąż nie wzmocnili się na obwodzie, co miało być priorytetem tegorocznego offseason. Skrupulatnie przeglądałem więc listę pozostałych wolnych agentów i popadałem w coraz większy frasunek. Oczywiście zostają wymiany, ale to trudno przewidzieć.


Tymczasem (to jedno z moich ulubionych słów), Tłoki podpisały 25 letniego skrzydłowego Virtus Roma Luigi Datome!! Moja wiedza o ligach europejskich jest minimalna, więc nie będę się silił na scouting. Ale wiem, że Datome to aktualny MVP włoskiej ligi i filar reprezentacji. Jest świetnym strzelcem, co widać w statystykach: 51.5% za dwa, prawie 40% zza łuku, 92.6% z linii. Młody, ale doświadczony gracz, umie też zaatakować z kozła. Kreatywny, ze względu na swój wzrost, zasięg i sprawność był prawdziwym wyzwaniem dla defensyw na parkietach Euroligi. Jak będzie w NBA? Cóż, zainteresowanych jego usługami było wiele drużyn, w tym San Antonio Spurs - to kolejny dobry prognostyk. Gigi podpisał dwuletni kontrakt za 3,5 mln $. Wygląda na dobry ruch. Kolejny ...


Will Bynum zostaje w Detroit

Will Bynum podpisał dwuletni kontrakt na 5.75 mln $. Dobra cena i dobry ruch. Bynum miewał wahania formy w trakcie swojej kariery w Detroit. Był też różnie, często źle, wykorzytywany przez trenerów. Nigdy jednak nie stracił zaangażowania. W zeszłym sezonie stworzyli z Andre Drummondem lokalne Lob City. Były też mecze, kiedy Bynum wiózł Pistons do zwycięstwa lub zaciętej końcówki. Często bywał najlepszym playmakerem w drużynie. Wiemy co potrafi, a czego nie. Moim zdaniem jest dobrą opcją jako drugi rozgrywający. Problem jest z pierwszą, tzn. czy Brandon Knight ustabilizuje formę i będzie potrafił uruchamiać partnerów. Niewielu w niego wierzy, ale ja, uważam, że będzie się rozwijał. Kolejna niewiadoma to Rodney Stuckey, którego Detroit chce wymienić, ale nie ma gwarancji, że do tego dojdzie. Tymczasem Bynum jest pewną opcją. Welcome back Will the Thrill !!


Guess who's back !!!

Zaczęła się liga letnia i o tym miałem pisać. Tymczasem, wiecie kto zasiądzie na ławce Tłoków w drugim meczu przeciwko Celtics? Tak, ktoś kto pomieszkiwał i tu i tam, a pochodzi z Filadelfii. Panie i Panowie!! Rasheed Wallace oficjalnie dołączył do sztabu szkoleniowego Pistons jako asystent coacha Mo Cheeksa. Cóż mogę powiedzieć? Trudno się nie cieszyć. I to nie tylko dlatego, że Rasheed był jednym z najważniejszych elementów mistrzowskiego składu. Przy całej jego kolorowej osobowości i tendencji do kolekcjonowania fauli technicznych, Sheed jest graczem o nieprzeciętnej boiskowej inteligencji. A w jego zdolności komunikacyjne chyba nikt nie wątpi ;-)) Wallace będzie się specjalizował w przygotowaniu wysokich. Drummond, Monroe, Smith, Krawcow i Mitchell będą pod dobrymi skrzydłami. Ball don't lie!!

J-Smoove w Motown!!!

Właśnie miałem pisać o tym, że pula wolnych agentów szybko się wyczerpuje. Wiadomo, że Chris Paul i Dwight Howard byli poza dyskusją. Ale następnie Andre Iguoadala, O.J. Mayo. Jarrett Jack, J.J. Reddick, Kyle Korver i niedawny prawdziwy rozgrywający Tłoków Jose Calderon uzgodnili warunki z innymi drużynami. Chcialem też pisać o tym, że o ile stargana przeciętnością drużyna i zniechęceni fani potrzebują wzmocnień  nadziei, to poczekanie i szukanie okazji w wymianach nie jest złym rozwiązaniem. Tłoki mają z przodu dwóch młodych graczy, którzy mogą być kluczem do przyszłych sukcesów i zapewnić zrównoważony wzrost.

Ale Joe D. nie czekał. Nie chciał czekać też Tom Gores. Więc zamiast cierpliwie wzmacniać obwód, żeby ułatwić pracę duetowi Drummond - Monroe, Tłoki rozpoczęły kluczową fazę przebudowy od podpisania wszechstronnego i super utalentowanego skrzydłowego Josha Smitha. J-Smoove jest świetnym graczem, ale jego zdolność do gry jako SF stoi pod znakiem zapytania. Natomiast jako PF będzie zabierał minuty Gregowi Monroe. Jak będzie więc wyglądała rotacja z przodu? Trzech utalentowanych graczy, którzy dzielą pomiędzy siebie minuty na dwóch pozycjach to niekoniecznie zły pomysł. Ale czy wpłynie to negatywnie na rozwój młodych wysokich?

Największe potrzeby Tłoków znajdują się na obwodzie, stąd wielu fanów ma mieszane uczucia co do sprowadzenia J-Smoove'a. Ale myślę, że możemy śmiało przypuszczać, że to nie koniec ruchów. Pistons niedawno chcieli wymienić Rodneya Stuckey i Charliego V. Kończące się kontrakty, 8 mln. pod pułapem płacowym i otwarte deklaracje Joe D i konieczności wzmocnienia obwodu. Kolejne ruchy są więc tylko kwestią czasu. Jak to nastąpi i kurz opadnie, będziemy mogli rzetelnie ocenić kierunek, w którym Dumars i Gores prowadzą drużynę.

Tymczasem przyjrzyjmy się graczowi, kóry podpisał największy kontrakt od czasów Chauncey Billupsa i Rasheeda (ale tylko nieznacznie większy od Bena Gordona) i zamiast narzekać, cieszmy się talentami, które Josh Smith przywiezie ze sobą do Michigan. A tych talentów jest wiele - skuteczność w pomalowanym, szybkość, dynamika, przechwyty, asysty, zbiórki, bloki, doświadczenie w play off. Smith jest wyjątkowym graczem. Był pierwszym wolnym agentem, z którym Dumars się spotkał i to dosłownie minutę po otwarciu okna transferowego. Ostatnio spekulowało się, że może dołączyć do swojego kumpla Dwighta Howarda w Houston. Dallas też było opcją, a Atlanta mogła zaoferować dłuższy kontrakt. Josh Smith wybrał jednak Detroit. Widocznie wizja, którą roztoczyli przed nim Dumars i Mo Cheeks okazała się przekonująca. A może Pistons dali po prostu najwięcej kasy? Możliwe. Ale dla kogoś kto ma 27 lat, status gwiazdy i jest trzecim najlepszym wolnym agentem A.D. 2013 liczą się perspektywy rozwoju i szanse na sukces. Na razie skład Tłoków wygląda kuriozalnie. Ale roszady będą trwały, być może do zamknięcie okna transferowego w lutym. Tymczasem Pistons mają swoją gwiazdę. Nie materiał na gwiazdę, nie byłą gwiazdę, tylko wybitnego gracza wchodzącego w swój prime. To, poza wzmocnieniem boiskowym, zmienia sposób postrzegania Detroit w lidze. W końcu jesteśmy na mapie. Popatrzmy więc na gościa, którego będziemy oglądać w koszulce Pistons przez kolejne 4 lata. A jest na co. Powodzenia J-Smoove!! Word up Detroit!!








P.S.
Kto chce zobaczyć Dre i J-Smoove'a razem na boisku ręka w górę;-)))